Aktualizacja: 13.04.2018 18:54 Publikacja: 13.04.2018 15:10
Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki
Teraz ORA bezprawnie pozbawiła Adwokatów prawa do składania wolnych wniosków na Zgromadzeniu. Adwokaci mają tylko przyjść, wysłuchać niekończącego puszenia się władzy, pokłonić się i zatwierdzić apanaże na kolejny rok. A szeregowi adwokaci dostaną 3 minuty na wystąpienie.
Niełatwe jest życie rzecznika prasowego Rady, gdy ma przekonać Czytelnika, że sytuacja warszawskiej izby adwokackiej jest znakomita, podczas, gdy fakty świadczą o czymś wręcz przeciwnym. Ale, tylko w okresie 1I -11 III b.r. rzecznik otrzymał za to z kasy ORA 13.500 zł, co stanowi kwotę wyższą, niż dodatek funkcyjny prezesa największego sądu w Polsce, dla Warszawy-Śródmieścia. Otóż wbrew gołosłownym deklaracjom rzecznika, w zeszłym roku postępowało przejadanie nadwyżki finansowej, zgromadzonej jeszcze za dziekana Rybińskiego. W marcu zeszłego roku rezerwa ta wynosiła jeszcze 10 mln 953 tys złotych, a w styczniu bieżącego roku tylko 8 mln 36 tys. zł. W ciągu roku przejedzono z rezerw niemal 3 mln złotych. W roku obecnym będzie jeszcze gorzej, gdyż rozesłany projekt budżetu zakłada już teraz ponad 1,5 mln deficyt, a aplikanci dowiedzieli się, że nie będzie pieniędzy na próbne kolokwium, gdyż nie ma nie pieniędzy. Otóż nie ma, bo są wydawane na apanaże dla izbowej władzy.
Żyjemy w świecie, w którym coraz częściej racje w debacie publicznej rozstrzygane są na sali sądowej. Nowe przepisy o mowie nienawiści mogą zwiększyć liczbę prawnych bitew, nie eliminując niebezpiecznych zjawisk.
Czy będziemy świadkami realizacji koncepcji niemieckiego prawnika i filozofa Carla Schmitta - zakazu wtrącania się wielkich mocarstw w sprawy znajdujące się w strefie wpływów innych wielkich mocarstw?
Każde 10 groszy reprezentuje taką samą wartość. Inaczej jest w przypadku NFT, z których każdy ma unikalne właściwości wpływające na wartość. Token #7804 reprezentujący niebieskoskórego kosmitę palącego fajkę, został sprzedany w ubiegłym roku za ponad 16 milionów dolarów.
Nie nazywajmy walki o praworządność i uzdrowienie zdemolowanego wymiaru sprawiedliwości – uprawianiem polityki. Kto jak kto, ale właśnie sędziowie mogą, a wręcz powinni się tym zajmować. Oczywiście o ile sami wcześniej do naruszenia standardów nie przyłożyli ręki.
Najgorsze, co mogłoby się zdarzyć, to pozostawienie przywracania standardów apolityczności w sądach politykom. Dobrze, że sędziowie zaczynają robić to sami.
Elektromobilność to dzisiaj już nie jest pytanie „, czy”, tylko „jak”. Jaki samochód wybrać? O jakiej mocy? Z jak dużą baterią? Wreszcie, z jaką ładowarką? W przypadku samochodów marki Mercedes niezmienne jest jednak to, że wszystkie łączą wysoką efektywnością oraz lokalnie bezemisyjną jazdą z osiągami, komfortem i bezpieczeństwem.
Rozmawiając o Ukrainie, Rosja i Stany Zjednoczone grają o coś zupełnie innego. Pierwszym i najważniejszym celem Donalda Trumpa jest zbudowanie nowych relacji atlantyckich, a nie „porzucenie strategiczne” Europy, o którym tyle się ostatnio mówi. Zakończenie wojny na Ukrainie jest celem pobocznym, a rozmowy z Rosją narzędziem wymuszającym mobilizację sojuszników – analizuje Marek Budzisz, ekspert think tanku Strategy & Future.
Projekt ustawy o wykonywaniu orzeczeń Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPC) ma sprawić, że proces ten będzie szybszy i bardziej efektywny. Zakłada przede wszystkim lepszą koordynację prac organów oraz wyznaczenie konkretnych obowiązków i terminów.
Głośna uchwała SN w sprawie nadgodzin może mieć też nieoczywisty wpływ na teorię prawa, przynajmniej polskiego.
Warto zastanowić się, czy obecna administracja Stanów Zjednoczonych rzeczywiście posiada legitymację, aby pouczać inne państwa o wartościach i demokracji.
Kolekcjonuję dobre praktyki w sądownictwie i chcę je promować i o nich opowiadać.
Czy nie należałoby badać prób blokowania działań, które mają wyjaśnić nadużycia poprzedniej władzy?
W przypadku jawnych danych rejestrowych banalizuje się potrzebę dokonania całościowej analizy zgodności z RODO. Ogranicza się też wykonanie obowiązku informacyjnego, powołując się na pierwotną jawność danych – mówi prof. Grzegorz Sibiga, adwokat.
Można być pełnomocnikiem tylko jednego z rozstających się małżonków.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas