Zapytany o KPO w czasie konferencji prasowej z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem premier Mateusz Morawiecki nawet nie próbował przekonywać, że aktywacja tych pieniędzy wciąż jest możliwa jeszcze w tym roku. Wskazał jedynie, że fundusz „powinien zostać w 2022 roku w miarę równomiernie aktywowany". Była też mowa o wysokiej inflacji, co mogłoby sugerować, że wypłacenie funduszy teraz byłoby finansowo mniej korzystne. Zresztą „retoryka inflacyjna" zaczęła się pojawiać w obozie władzy już wcześniej, co miało być argumentem łagodzącym zarzuty pod adresem Prawa i Sprawiedliwości w odniesieniu do blokady KPO.