Aktualizacja: 27.07.2021 02:00 Publikacja: 27.07.2021 02:00
Foto: Adobe Stock
Prokurator żądał kary półtora roku, skończyło się na dziesięciu miesiącach więzienia.
Yasin, obywatel Szwecji o somalijskich korzeniach, w kwietniu 2020 r. miał zwabić do studia muzycznego artystę, z którym konkurował. Z porwania jednak Yasin i jego kolega piłkarz zrezygnowali, bo tego dnia roiło się na ulicach od policji. Artystę jednak uprowadzono i obrabowano dwa tygodnie później, narażając go na tortury, przemoc i poniżenie. Sprawcą porwania nie był Yasin, lecz inny znany raper. Motyw porwania stanowiła zawiść wobec sukcesów innego artysty i to, że członkowie gangu nie uważali, by mógł mieć status „gangsterskiego rapera". Motywem były też pieniądze. Członkowie gangu domagali się od rapera 3 mln koron. Okradli go też z drogiego zegarka i złotego łańcucha o wartości 600 tys. koron.
Projekt lansowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości nie zapewnia sprawiedliwych rozliczeń z osobami sprzeniewie...
Gdy fiskus będzie miał wątpliwości, powinien je rozstrzygać na korzyść podatnika. Taka zapowiedź pojawia się nie...
Łączenie przez Donalda Tuska patriotyzmu ekonomicznego ze zmierzchem globalizacji jest błędne, ponieważ jedno ni...
Konsekwencją zamieszania wokół debaty prezydenckiej w Końskich może być nie tylko protest wyborczy, ale również...
Upowszechnienie się w Polsce koncepcji „nieistniejącego wyroku” może wywołać nieprawdopodobny chaos w wymiarze s...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas