Chwila śmierci determinuje bowiem krąg osób uprawnionych do dziedziczenia – spadkobiercami są osoby, które w chwili śmierci spadkodawcy żyły. Dlatego precyzyjne jej ustalenie jest warunkiem dalszych czynności sądu zmierzających do wydania postanowienia wskazującego osoby dziedziczące.
Prawdopodobne, choć niekoniecznie prawdziwe
Zdarza się jednak, że akt zgonu nie zawiera tych informacji. Wskazuje tylko datę, godzinę i miejsce znalezienia zwłok. Te nie muszą być, i często nie są, tożsame z datą i godziną zgonu, więc są nieprzydatne w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku. Jak z tego wybrnąć?
Nie ulega wątpliwości, że pominięcie w akcie zgonu daty i godziny zgonu i zamieszczenie w nim jedynie informacji o dacie i godzinie znalezienia zwłok jest zgodne z prawem, przy czym art. 95 ust. 1 pkt 4 ustawy z 28 listopada 2014 r. – Prawo o aktach stanu cywilnego dopuszcza to jedynie wtedy, gdy data i godzina zgonu nie są znane. Prawo nie pozwala zatem kierownikowi USC wykreować fikcji prawnej poprzez przyjęcie prawdopodobnych, choć niekoniecznie prawdziwych danych o dacie i godzinie śmierci.
Komentarze słusznie odwołują się do obowiązującego od 1 marca 2015 r. art. 38 ustawy o aktach stanu cywilnego wskazującego sąd jako organ władny do ustalenia daty i godziny zgonu, gdy akt zgonu danych takich nie zawiera. Często jednak pomijają, że sąd może to uczynić jedynie wtedy, gdy dane te nie wynikają z akt zbiorowych rejestracji stanu cywilnego stanowiących podstawę sporządzenia aktu zgonu. W myśl art. 92 ust. 2 w zw. z art. 26 ust. 1 ustawy o aktach stanu cywilnego są to karta zgonu oraz protokół zgłoszenia zgonu.
Nieujęcie w akcie zgonu informacji o dacie i godzinie zgonu nie upoważnia jednak do założenia, że informacji takich nie ustalono, sporządzając akt zgonu, gdyż akta zbiorowe rejestracji stanu cywilnego stanowiące podstawę sporządzenia tego aktu na pewno ich nie zawierały.