A może tak przedwyborcze wakacje sejmowe

Aktualizacja: 14.06.2015 08:25 Publikacja: 14.06.2015 08:00

Jak naturalny i wskazany jest okres przejściowy przy przekazywaniu władzy prezydenckiej, tak samo wskazana byłaby cisza ustawodawcza przed wyborami parlamentarnymi. Z pożytkiem dla wyborów i dla budżetu.

To prawda, że kadencja parlamentu formalnie trwa do dnia poprzedzającego dzień zebrania się nowego Sejmu, co ma być zabezpieczeniem na wypadek pilnej potrzeby zwołania Izby. Nie zmienia to jednak faktu, że miesiące przedwyborcze są niedobrym okresem dla stanowienia prawa, zwłaszcza pociągającego za sobą skutki finansowe.

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Reforma SN, czyli budowa na spalonej ziemi
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Czy Adam Bodnar odsłonił już wszystkie karty w sprawie tzw. neosędziów?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd, weryfikując tzw. neosędziów, sporo ryzykuje
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Deregulacyjne pospolite ruszenie
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Opinie Prawne
Michał Bieniak: Adwokat zrobił swoje, adwokat może odejść