Uchwaloną w czwartek ustawę bez udziału większości protestującej opozycji prezydent podpisuje od ręki. Skutek może być taki, że niebawem zamiast pięciu nowych sędziów Trybunału będziemy ich mieli dziesięciu.
Oczywiście pojawią się różne interpretacje tego faktu i sprzeczne opinie konstytucjonalistów. W rezultacie przynajmniej przez pewien czas Trybunałowi grozi paraliż a na dłużej upadek autorytetu. Nie ulega więc wątpliwości, że gara jest niebezpieczna. Prawo konstytucyjne jak żadne inne narażone jest bowiem na niebezpieczeństwo wypaczeń. Trybunał Konstytucyjny ma właśnie gwarantować jego poprawne funkcjonowanie a zatem zapewniać spójność całego systemu prawnego.