Patriotyzm klęski płynie szeroką falą z telewizyjnych ekranów i kościelnych ambon, jest powszednią twarzą naszej miłości Ojczyzny, bo nie budzi myśli, tylko płacz. Trochę trudniejsza jest refleksja o przyczynach nieszczęścia sprzed 80 lat. Od najdawniejszych czasów pobici Sarmaci już na polu bitwy wołali: „zdrada, mości panowie!”. Przecież zdradzili nas Anglicy i Francuzi, przystępując do wojny, ale zostawiając Hitlera w spokoju. Potem jeszcze przypieczętowali swoją zdradę w Jałcie. Jest także inna wersja wymówki: zawinił sanacyjny rząd, nie przygotowując państwa do wojny, łatwowiernie polegając na sojuszach.