Ma 43 lata, jest uśmiechnięty i wysportowany. W wypowiedziach często podkreśla wartość człowieka, dodając, że nie jest to w Afryce powszechne. Na zdjęciach ilustrujących artykuły, które w ostatnim tygodniu zalały internet, występuje w ciemnych garniturach uzupełnionych jaskrawymi T-shirtami albo kolorowymi marynarkami z tradycyjnymi akcentami, jak np. cętki geparda.
Abiy Ahmed, od 18 miesięcy premier Etiopii, jest postacią nietuzinkową. A jednak oczy świata zwróciły się ku niemu dopiero przed kilkoma dniami. 10 grudnia odbierze Pokojową Nagrodę Nobla „za wysiłki na rzecz pokoju i międzynarodowej współpracy, a w szczególności za decydującą inicjatywę w rozwiązaniu konfliktu granicznego z Erytreą". To jednak ledwie część argumentacji, uczestniczył bowiem w wielu procesach pokojowych. Ten najmłodszy przywódca Afryki rzeczywiście ma zapisanych w portfolio wiele konfliktów. Zewnętrznych i wewnętrznych. Tych rozwiązanych i tych wciąż się tlących.