Termin ten wyszukiwany był w kontekście pożarów, huraganu Dorian, strzelanin w Christchurch w Nowej Zelandii i El Paso w Teksasie czy zagrożenia demokracji na świecie. „Oddaje poczucie walki o przetrwanie – dosłownie i w przenośni – naszej planety, naszych bliskich, naszego sposobu życia” – stwierdzili autorzy plebiscytu, których stan ducha chyba najlepiej oddaje lista głównych konkurentów „egzystencjalnego”: „wir polarny”, „terroryzm stochastyczny” i „oczyszczenie”.
W ubiegłą sobotę minęło 60 lat od śmierci Alberta Camusa, laureata literackiego Nobla i twórcy filozoficznego egzystencjalizmu. Ale ta okrągła rocznica nie miała wpływu na wyniki plebiscytu, bo między egzystencjalizmem Camusa a „egzystencjalnym” jako słowem roku 2019 podobieństwa kończą się na brzmieniu. Z jednym małym wyjątkiem – wzrostowi popularności tego terminu w ostatnich miesiącach miał się przysłużyć film „Toy Story 4”, którego jeden z głównych bohaterów, Sztuciek, jest zabawką pogrążoną w permanentnym kryzysie egzystencjalnym, zadającą sobie bez przerwy pytania w rodzaju: „Czemu ja w ogóle żyję?”.