Blokując, jako szef sejmowej Komisji Gospodarki i Rozwoju, wprowadzenie projektu Lewicy, który zakłada wolne w Wigilię, polityk Polski 2050 solidnie zapracował na wdzięczność biznesu i niechęć pracujących. Ci drudzy mają jednak zdecydowaną przewagę liczebną w elektoracie i choć rzadko dorzucają się do kampanii wyborczych, z ich zdaniem należy się liczyć. Pewnie dlatego poseł Ryszard Petru dzielnie zadeklarował w mediach społecznościowych: „Pojawiają się pytania, czy nie zechciałbym siąść za kasą w Lidlu lub w Biedronce w Wigilię. Chętnie to zrobię. Czekam na propozycje”.
Reakcja była żywiołowa, pod postem pojawiła się masa wpisów: „Proszę pana, Lidl za panem nie będzie chodził. Trzeba się zgłosić, załatwić formalności: podanie, CV, badania lekarskie, świadectwa, opinie. Potem szkolenie i do roboty. Najpierw sprzątanie, potem uzupełnianie towaru, a kasa to trochę później.” Pracowniczka jednej z sieci wyjaśniała posłowi, że nie chodzi o jedną Wigilię: „Żeby to miało sens, to powinien pan przepracować tam przez tydzień i tak zaplanować czas, by samodzielnie podać kolację wigilijną rodzinie. Wtedy uzyska pan wyobrażenie o problemie. Zachęcam”. Swoje trzy grosze wtrąciła też partia Razem: „To nie spółka Skarbu Państwa, do tego trzeba mieć kwalifikacje”.
Czy Ryszard Petru naprawdę spędzi Wigilię na kasie w markecie?
Sprawa wydawała się więc beznadziejna wobec piętrzących się przed posłem trudności. Ale ponieważ Petru już od dawna zasłużył sobie na wdzięczność związkowców za zwalczanie wolnych niedziel w handlu, nieoczekiwanie w sukurs przyszli właśnie oni.
Czytaj więcej
Wolna Wigilia w zamian za pracę 6 stycznia lub 1 maja? Ponad połowa Polaków jest „za” – wynika z sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej”. Pomysłem, by 24 grudnia był dniem wolnym od pracy, zajmuje się w tym tygodniu Sejm.
Międzyzakładowa Organizacja Konfederacji Pracy z Bełchatowa oficjalnie wystąpiła do zarządu Kaufland Polska Markety z wnioskiem o zatrudnienie „posła na Sejm pana Ryszarda Petru na stanowisko kasjera w markecie Kaufland w Warszawie na Bemowie”. Wniosek uzasadniono tym, że „niestety w temacie wolnych niedziel wypowiada się zbyt wielu ludzi, którzy z handlem nie mają nic wspólnego”, należy więc umożliwić posłowi zapoznanie się ze specyfiką tej pracy i „zmierzenie się z trudem”, który jest na co dzień udziałem pracownic i pracowników marketów. Związkowcy stanowczo liczą na przedstawienie politykowi przez Kaufland odpowiedniej oferty na pracę w którąś z grudniowych niedziel.