Większość mojej publicystyki od jesieni 2015 roku poświęciłem krytyce rządów PiS-u. Trzy zagrożenia związane z tymi rządami uważałem za najważniejsze. Po pierwsze to skłócanie Polski z Unią Europejską, a także z państwami do niej należącymi, które są naszymi najważniejszymi partnerami w Europie, co prowadziło do marginalizacji naszych wpływów w UE i osłabiania tej wspólnoty w czasach coraz bardziej niebezpiecznych. Po drugie – tworzenie państwa, w którym coraz większa, nie zawsze formalna, władza skoncentrowana jest w jednym, partyjnym ośrodku, kosztem władz konstytucyjnych, a zwłaszcza władzy sądowniczej. I po trzecie: świadome, głębokie dzielenie wspólnoty narodowej, co najdobitniej wyrażały słowa Jarosława Kaczyńskiego, określające przeciwników PiS-u jako „Polaków gorszego sortu”.