Ruszyła już kampania samorządowa i jeśli partia Jarosława Kaczyńskiego chce powalczyć o wynik, musi przekonać swoich wyborców, że ma szansę na odzyskanie sprawczości. Jak to zrobić? Była premier Beata Szydło postanowiła odbić piłeczkę w stronę publiczności: zachęcała zebranych w Nowym Sączu do „wzięcia odpowiedzialności za Polskę” i przekonywała, że elektorat koalicji rządzącej „już teraz przeciera oczy ze zdumienia, bo nie tak miało być”, a plan obecnej władzy to w rzeczywistości zmowa „brukselskich elit”.
Przemysław Czarnek: „Najazd dzikich komunistów...”
Przemysław Czarnek w Radomiu, we właściwym sobie stylu, zapewniał, że „najazd dzikich komunistów ponownie w Polsce się zaczął 13 grudnia 2023 r.”. A były premier Mateusz Morawiecki zwrócił się o pomoc do sympatyków PiS w Ciechanowie. „Bądźcie czujni, bądźcie aktywni w mediach społecznościowych, w rozmowach z sąsiadami, na spotkaniach towarzyskich. To jest nasza jedyna broń” – wzywał.
Czytaj więcej
- W Warszawie nie wiadomo, kto rządzi. Może wiceprezydenci, może jacyś dyrektorzy jakichś departa...
Mylił się, bo podczas spotkania w Legnicy okazało się, że zwolennicy PiS w ramach czujności wyprowadzili z sali mężczyznę usiłującego zadać pytanie Morawieckiemu o sytuację finansową osób niepełnosprawnych po ośmiu latach rządów PiS. Lider PiS – zgodnie z relacją „Faktu” – nie reagował, gdy mężczyznę, szarpiąc, wyprowadzano z sali.
Czy ktokolwiek z wyborców PiS jest w stanie to zrozumieć?
Spotkania w terenie to komunikat dla twardego elektoratu PiS, który bardzo potrzebuje wsparcia i otuchy. Ale wyborca zwyczajny na partyjne mityngi nie ma czasu. A w mediach komisje śledcze odzierają przedstawicieli poprzedniej władzy z rządowego blichtru i sprawczości. Albo szukają wybiegów formalnych, jak Artur Soboń podczas posiedzenia komisji ds. wyborów kopertowych, albo jak w poniedziałek Michał Dworczyk nie są w stanie przypomnieć sobie otrzymywanych maili. Co zresztą nie było chyba złą taktyką w porównaniu z momentami, kiedy były szef KPRM próbował coś wytłumaczyć. „Decyzje wydane przez Morawieckiego mówiły wyłącznie o podjęciu działań, które miały przygotować wybory, a nie je przeprowadzić” – mówił między innymi. Czy ktokolwiek z wyborców PiS jest w stanie to zrozumieć?