Aktualizacja: 14.11.2024 01:59 Publikacja: 22.11.2023 03:00
Szczyt G20 na Bali. Na razie jeszcze bez Polski
Foto: PAP/EPA
W 2019 roku dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) Piotr Arak zwierzał się Obserwatorowi Ekonomicznemu, że „jeśli będziemy doganiać państwa Europy Zachodniej w podobnym jak obecnie tempie, możemy wejść do grona 20 najbogatszych państw na świecie – G20 – przed 2030 rokiem”.
Rzeczywistość okazała się dużo bardziej różowa: to, co miało stać się pod koniec dekady, dzieje się teraz. Katalizatorem tego przyspieszenia okazała się reakcja rynków finansowych na odsunięcie PiS od władzy 15 października. Inwestorzy byli tym zaskoczeni: zakładali, że jak na Słowacji, we Włoszech, Francji czy Niemczech populizm będzie na fali też nad Wisłą. Tym silniejsza okazała się ich reakcja, gdy tak się nie stało. W szczególności złoty umocnił się do dolara, waluty, w której liczona jest przez MFW wielkość gospodarki. W ciągu roku mówimy już o aprecjacji 13 proc. I zapewne będzie ona trwała nadal, kiedy szerokim strumieniem popłyną do Polski fundusze unijne.
Nieprzewidywalność Trumpa jest moim zdaniem szansą. Europa musi być gotowa na wzmocnienie swojej pozycji jako równorzędnego partnera USA. To ostatni moment, by udowodnić, że Unia może wziąć odpowiedzialność za swoje bezpieczeństwo i przyszłość w globalnym porządku.
Brytyjski historyk Arnold Toynbee już dawno napisał: „Kiedy lud naśladuje elity, cywilizacja się rozwija, Kiedy elity naśladują lud – zwija się”. Elity pogardzają ludem, ale nade wszystko pragną, by na nich właśnie zagłosował w najbliższych wyborach, więc tumanią go pochlebstwami, a potem dziwią się, że wyniki odbiegają od sondaży
Ameryka nie chce i nie będzie intensyfikować dostaw, a Europa nie ma takich zasobów. Jeśli do tego dodać determinację wielu zachodnich przywódców do doprowadzenia do szybkiego zawieszenia broni, zostaje tylko jedno: solidarność i twarda walka w obronie ukraińskich interesów przy stole negocjacyjnym. Na jaki scenariusz tych rozmów może dziś liczyć Kijów?
Jeśli zaplecze Rafała Trzaskowskiego zlekceważy kandydata PiS i już po wygranych prawyborach w KO uwierzy, że wybory prezydenckie są w zasadzie rozstrzygnięte, to powtórzy błąd Bronisława Komorowskiego z 2015 roku. Wtedy po raz kolejny pijany polityk PO przejedzie na pasach zakonnicę w ciąży, a liberalni wyborcy zostaną ze swoim kandydatem niczym Himilsbach z angielskim.
Dane na temat przemieszczania się ludności, czy zagęszczenia mieszkańców, pomagają firmom i miastom podejmować odpowiednie decyzje.
Gwiazdy showbiznesu do ostatnich chwil kampanii wyborczej w USA prześcigały się, kto mocniej i brutalniej uderzy w „pomarańczowego Hitlera” i jego elektorat. Mówiono, że samo poparcie Taylor Swift miało wystarczyć, by Kamala Harris znokautowała Donalda Trumpa. Dlaczego percepcja elit showbiznesu tak mocno się rozjechała z rzeczywistością zwykłych Amerykanów?
Hiszpanie udowodnili, że niezawodność i stabilny rozwój są kluczem do zaufania, jakim obie marki darzą klienci.
Najważniejszym zadaniem Marca Rubio, nowego sekretarza stanu USA, będzie takie ułożenie relacji z Ameryką Łacińską, aby powstrzymać nielegalną imigrację. A także przyjęcie ostrego kursu wobec Chin. Pokój z Putinem w Ukrainie będzie tym celom podporządkowany.
– Komunikujemy sprawy jasno: jeśli nas zaatakujecie, będziemy walczyć o każdy centymetr naszego terytorium – mówi generał Wiesław Kukuła, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.
- Tak, zdecydowałem się porozmawiać z prezydentem Rosji we właściwym czasie - powiedział w wywiadzie dla niemieckiej telewizji ARD kanclerz Niemiec Olaf Scholz.
Atmosfera w Moskwie po amerykańskich wyborach w niczym nie przypomina 2016 roku, gdy w rosyjskim parlamencie otwierano szampany na wieść o ówczesnym zwycięstwie Trumpa.
Cztery lata temu została podpisana umowa o współpracy wojskowej z administracją amerykańską Donalda Trumpa. Miała ona znaczenie fundamentalne dla poprawy naszego bezpieczeństwa.
Donald Trump proponuje narzędzie o finezyjności cepa – tak Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu komentuje 60-proc. cła na towary z Chin, zapowiadane przez Donalda Trumpa. Inwestorzy powinni uważać na wzrost inflacji.
Już teraz gospodarka amerykańska jest bardzo silna, więc ekspansja fiskalna administracji Trumpa przełoży się na inflację w USA, na co Fed będzie musiał zareagować zaostrzając politykę monetarną – podkreśla w rozmowie z "Rzeczpospolitą" ekonomista.
Północnokoreańscy żołnierze dotarli na front. Pekin liczy, że rękoma Moskwy i Pjongjangu naruszy dominację USA.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas