Poruszył mnie felieton Katarzyny „Kataryny” Sadło zatytułowany „Naród zwykłych ludzi” („Plus Minus”, 29–30 kwietnia 2023). Wymaga on komentarza.
Pominę głęboką i nieskrywaną niechęć Kataryny do osoby Barbary Engelking („jest tak antypatyczną i pozbawioną wrażliwości postacią, że gdyby istniała tylko na Twitterze, ktoś mógłby uznać ją za fikcyjne konto stworzone przez kogoś, komu bardzo zależy na pielęgnowaniu wzajemnej wrogości między dwoma ciężko doświadczonymi wojną narodami”). W jej tekście jest jednak coś więcej niż osobista niechęć. Mam wrażenie, że ujawnia się tam ohyda wstydliwego skrywania trudnej prawdy o antysemityzmie w Polsce przedwojennej, wojennej i powojennej, a także – co ohydy tej postawy nie zmniejsza przez brak Żydów w Polsce – i współczesnej.