Zacznijmy od ilustracji. Jeden z najbardziej doświadczonych liberalnych komentatorów polskiej polityki Paweł Wroński napisał w „Gazecie Wyborczej”: „Na naszych oczach największe polskie ugrupowanie opozycyjne – Platforma Obywatelska – popełniło medialne samobójstwo. Taki charakter miała reakcja partii na wypowiedź Radosława Sikorskiego w Radiu Zet”. I choć owej wypowiedzi broni, twierdząc, że została zmanipulowana przez pisowską propagandę, pokazuje, że sam polityk, jak i jego partyjni koledzy nie potrafili zareagować na słynne już słowa o tym, że na początku wojny rząd PiS miał moment zawahania. Sikorski tłumaczył potem, że to zawahanie dotyczyło wojny w ogóle, jednak powiedział to zapytany o to, czy PiS rozważał rozbiór Ukrainy. Niemniej fakt, że słowa Sikorskiego ponownie zostały wykorzystane przez Kreml – bo wcześniej wykorzystano jego tweeta, w którym „dziękował” USA za wybuch, który zniszczył rurociąg Nord Stream – uderza w najsilniejszy, zdaniem Wrońskiego, atut PO, czyli tezę, że Platforma jest profesjonalna w sprawach zagranicznych.