Aktualizacja: 04.03.2025 01:31 Publikacja: 26.01.2023 03:00
Foto: PAP/Leszek Szymański
Prawie rok po tym, jak Rosja rozpoczęła ludobójczą wojnę na pełną skalę, zwycięstwo Ukrainy potrzebne jest bardziej niż kiedykolwiek. Zachodni sojusznicy powinni zintensyfikować pomoc wojskową i dostarczyć Ukrainie ciężką broń, aby pokonać Rosję. Pojawia się więc pytanie: jak wyglądałoby zwycięstwo Ukrainy? Wyparcie Rosji i przywrócenie granic? Uzgodnienie warunków reparacji i odbudowy? Rozszerzenie NATO o Ukrainę?
Stojąc przed perspektywą przedłużającego się konfliktu, zachodni sojusznicy mogą pokusić się o opuszczenie gardy i postrzegać militarne zwycięstwo wyłącznie jako kwestię geopolityczną. Jednak my, obywatele Ukrainy, nie patrzymy na to w ten sposób. Nasi ludzie giną każdego dnia, a każda chwila wahania przysparza im więcej cierpienia. Najważniejsze dla nas jest uratowanie jak największej liczby ukraińskich obywateli, abyśmy mogli pomóc w budowie lepszego świata po klęsce Rosji. Dlatego każde opóźnienie w dostarczeniu ciężkiej broni przez naszych sojuszników tak wiele nas kosztuje: ponieważ każdego dnia tracimy naszych najlepszych obywateli.
Trudno ganić Karola Nawrockiego za to, że chce poprawiać nauczycielski byt. Ale też trudno uwierzyć w troskę o pedagogów kogoś, kto wywodzi się ze środowiska, które brutalnie stłumiło nauczycielski strajk w 2019 r.
Obserwując w ostatnich dniach wiele emocjonalnych komentarzy w Polsce o Trumpie i Zełenskim, można dojść do wniosku, że nam także dobrze zrobiłyby przyspieszone korepetycje z własnej historii.
Wyobraźmy sobie, że miejsce pamięci staje się obiektem sporu politycznego czy przyjmuje formułę własności jednego państwa. Czemu to będzie służyć? Na pewno nie pamięci.
Po postawieniu zarzutów Mateuszowi Morawieckimi za wybory kopertowe PiS mówi o prześladowaniu przeciwników politycznych przez rząd, KO zaś tryumfuje. Jednak im mniej tu będzie polityki, tym lepiej. Stawką tej sprawy będzie wyznaczenie granic arbitralnego działania polityków na przyszłość
Regulacje wywierają coraz większą presję na biznes, by działał w sposób bardziej zrównoważony. Jednak rośnie też opór firm wobec tych wymagań, tym bardziej że wiele z nich oznacza duży wysiłek i spore koszty ekonomiczne i społeczne.
Wojna z Ukrainą i nieustanna walka z zewnętrznymi wrogami są paliwem napędowym reżimu na Kremlu. Gdy tego paliwa zabraknie, zbudowany przez Putina system może się posypać.
Elektromobilność to dzisiaj już nie jest pytanie „, czy”, tylko „jak”. Jaki samochód wybrać? O jakiej mocy? Z jak dużą baterią? Wreszcie, z jaką ładowarką? W przypadku samochodów marki Mercedes niezmienne jest jednak to, że wszystkie łączą wysoką efektywnością oraz lokalnie bezemisyjną jazdą z osiągami, komfortem i bezpieczeństwem.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Wołodymyr Zełenski zapowiada przedstawienie stronie amerykańskiej wspólnego stanowiska Ukrainy i Europy ws. warunków pokoju.
Stany Zjednoczone opracowują plan potencjalnego złagodzenia sankcji nałożonych na Rosję, ponieważ prezydent Donald Trump dąży do przywrócenia relacji z Moskwą i zakończenia wojny na Ukrainie – informuje agencja Reutera.
Powinniśmy się zgodzić na zawieszenie broni, które proponuje Trump. Nie mamy innego wyjścia. Możemy przegrać tę wojnę, jeżeli wydłuży się na kolejne lata – mówi „Rzeczpospolitej” Wołodymyr Fesenko, czołowy kijowski politolog.
Prezydent USA Donald Trump zareagował na ocenę Wołodymyra Zełenskiego w sprawie możliwości zakończenia wojny na Ukrainie. Trump zapowiedział, że „Ameryka nie będzie tego dłużej znosić”.
Lider CDU i przyszły kanclerz Niemiec, Friedrich Merz, uważa, że prezydent USA Donald Trump i jego wiceprezydent JD Vance celowo sprowokowali ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego podczas spotkania w Białym Domu.
– Nie będzie resetu Stanów Zjednoczonych z Rosją – mówi ppłk rez. Maciej Korowaj, były oficer Służby Wywiadu Wojskowego, pracownik naukowy Wydziału Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Białostockiego.
Moskiewskie elity uważają, że państwa europejskie nie są w stanie utrzymać swej jedności i nie znajdą pieniędzy na zapowiadane zbrojenia.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ma nadzieję, że USA nie tylko utrzymają obecną pomoc, ale także dostarczą nowe pakiety uzbrojenia. Podkreślił jednocześnie, że armia jest przygotowywana na różne rozwiązania, by „nie doszło do niespodzianek”.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas