Aktualizacja: 24.11.2024 23:06 Publikacja: 16.11.2022 03:00
Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński
Do najpiękniejszego aktu kibicowskiego bandytyzmu doszło moim zdaniem w serialu „Jan Serce”. Tytułowy bohater i jego przyjaciele natknęli się na spożywającego alkohol piłkarza Polonii Warszawa. I w niedwuznaczny sposób dali mu do zrozumienia, co myślą o jego niesportowym trybie życia. „Widzimy się w niedzielę na meczu. Stoimy zawsze pod zegarem. Szkoda życia, młody człowieku”.
Przypomniałem sobie tę scenę na fali zaskoczenia faktem, że za parę dni zaczynają się mistrzostwa świata. Impreza w Katarze nie jest bowiem odstępstwem od normy, ale potwierdzeniem trendu. Tendencji do odseparowywania się piłki nożnej od codziennego życia. Mundial, który odbędzie się o nietypowej porze roku, a wybranie się na niego oznaczałoby dla większości zaciągnięcie kredytu, jest kolejnym stopniem tych samych schodów. Wcześniejsze z nich to moda na kibicowanie klubom z miast, w których nigdy się nie było, czy śledzenie rozgrywek tylko po to, by sprawdzić, jak zmieni się specyfikacja naszych piłkarzy w grze komputerowej.
Mówią, że strach jest złym doradcą. Podpowiadają nam, byśmy uwolnili się wreszcie od historii Polski, bo przeszkadza nam ona spojrzeć na obecną sytuację, która przecież jest już zupełnie inna. Ale czy na pewno?
Program „500+” był strzałem w dziesiątkę i jego likwidacja jest najgorszą z możliwych propozycji. Z drugiej strony warto mu się po prawie dziesięciu latach krytycznie przyjrzeć i wdrożyć korekty.
W najbliższych tygodniach rozstrzygnie się sytuacja w partii Razem. Chodzi o wybory nowych władz. Później nadejdzie decyzja prezydencka partii, która może mieć wpływ na dalszą sytuację polityczną. Ale Razem ma też wewnętrzne trudności.
Kandydat PiS będzie średni, jeśli nie słaby. Ale to nie oznacza, że nie okaże się też groźny, a KO ma już zwycięstwo w kieszeni: do wiosny 2025 roku jeszcze bardzo daleko.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Godzinna rozmowa telefoniczna kanclerza Niemiec Olafa Scholza z Władimirem Putinem pokazuje dobitnie, że przywódca Rosji najwyraźniej nie jest zainteresowany ofertami pomocy w tzw. deeskalacji konfliktu, ponieważ idzie w przeciwnym kierunku i rozpędza swą machinę wojenną.
Politycy na poziomie Unii Europejskiej i krajowym muszą działać, promując proste i niedrogie opcje inwestycyjne.
Po długich bojach rząd podjął decyzję na temat obniżenia składki zdrowotnej dla przedsiębiorców.
W środę silny dolar znów dał o sobie znać, a to był kulą u nogi dla złotego.
Środowy poranek przyniósł niewielkie zmiany notowań złotego. Emocje geopolityczne na razie zostały opanowane.
Dla radców publiczne krytykowanie władz samorządu to wciąż „kalanie gniazda”.
Celem przywracania praworządności w wymiarze sprawiedliwości nie jest spełnienie oczekiwań środowiska prawniczego, że przeszłość zostanie „rozliczona”, ale stworzenie instytucjonalnych gwarancji obywatelskiego prawa do sądu.
Demokracja nie jest wtedy, gdy coś nazywamy demokracją, tylko wtedy, kiedy ona naprawdę funkcjonuje.
Państwo komornikom nie pomaga, za to chętnie komplikuje wiele kwestii.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas