Pamiętacie fotografię Elizavety Serwatynskiej: mocną ukraińską szafkę kuchenną na ścianie zniszczonego przez Rosjan kijowskiego budynku? I stojącego na niej glinianego koguta, który ocalał cudem po wybuchu pocisku? Artystka Lera Polyanskaya podarowała takie koguty Borisowi Johnsonowi i Wołodymyrowi Zełenskiemu jako symbol niezwyciężonego ducha narodu. – Chcesz wiedzieć, jak czujemy się w Ukrainie? – napisał jeden z deputowanych. – Jak ta szafka. Rosjanie próbują nas złamać, ale my się trzymamy. I będziemy trzymać się zwycięstwa.
Koguty podarowane Borysowi Johnsonowi i Wołodymirowi Zełenskiemu to symbol ducha narodu ukarińskiego
Boris Johnson z pewnością odnotował u Ukraińców atrybuty tego, co Anglicy zwą „panache”: zawadiackość, polot i rozmach. Coś jest na rzeczy, bo Dmytro Kułeba zauważył, że do powstrzymania Rosjan niezbędne są trzy czynniki: ukraiński charakter i dusza, wola walki oraz uzbrojenie i sankcje. Warto przyjrzeć się tym cechom ukraińskim.
Odmienność kultury politycznej
Dominanty ukraińskiej kultury politycznej to nie tylko wolność, anarchizm, ale i zdolność do samoorganizowania się. Ukraińcy przyzwyczajeni do wolności cenią ją bardziej niż stabilność. Dla Rosjan zaś stabilność posiada większą wagę od wolności. Obecna wojna toczy się o to, czy można zbudować w Europie Wschodniej system polityczny, który nie będzie „stabilną dyktaturą”, ale wolną, otwartą demokracją.
W przeszłości społeczeństwa ukraińskiego odnaleźć można rys demokracji. Kozacy byli zbiegami od służby pańszczyźnianej. System ich rządów był demokracją wojskową. Do niedawna Ukraińcy, indywidualiści i anarchiści, trzymali dystans do władzy centralnej. Ich nieufność była zrozumiała, wszak od upadku Rusi Kijowskiej nie była ona już własna. Ostatnie trzydziestolecie pokazało, jak skutecznie potrafią protestować, gdy nie podobają im się działania rządzących. Dziś każda władza w Ukrainie liczy się z ulicą i ze swoimi obywatelami.