Jest coraz bardziej realnym scenariuszem, że Zachód, do którego tak wytrwale dążyliśmy, może w obecnej formule po prostu przestać istnieć. Społeczny bunt przeciw fundamentom globalnego, liberalnego ładu przybiera bowiem na sile.
Ameryka wybrała właśnie na prezydenta Donalda Trumpa — kandydata otwarcie kwestionującego sens istnienia NATO i amerykańskie zobowiązania wobec sojuszników, oraz publicznie komplementującego przywódcze cechy Władimira Putina czy Kim Dzong Una. W pobrexitowej Wielkiej Brytanii radykalizują się ksenofobiczne postawy. Za pasem referendum we Włoszech i wybory w Austrii, Francji, Holandii, Niemczech, ze skrajnie prawicowymi partiami, dla których rośnie poparcie w sondażach.