Na pewno warto na serio traktować zmiany, które zachodzą w Europie, bo będą miały dla nas znaczenie. Weźmy na przykład ostatnie wybory w Wielkiej Brytanii. Sukces Jeremy'ego Corbyna, człowieka, który do niedawna stanowił skrajny polityczny margines, nie tylko pokazuje, w którą stronę zmierza brytyjska Partia Pracy (na pewno nie jest to już partia w stylu Tony'ego Blaira), ale także, w którą stronę podąża dzisiaj europejska liberalna lewica w ogóle. Jest to kierunek skrajnej wrogości wobec transatlantyckich wartości. Biorąc pod uwagę zamieszanie w Partii Konserwatywnej Theresy May po poniesionej porażce, możemy założyć, że Wielka Brytania w najbliższym czasie pogrążać się będzie w chaosie brexitu.