Najpierw starał się w pięknych słowach do siebie przekonywać, co mu się raczej nie udawało, a w ostatnim meczu, z Węgrami, pokazał, że niczego w Polsce przez ten rok się nie nauczył, bo błędy, jakie popełnił, go dyskwalifikują.
Być może gdy dowiedział się, że musi w barażu grać z Rosją na wyjeździe (do czego swoimi nierozsądnymi decyzjami doprowadził), porzucił wszelkie nadzieje na awans. Zapewne tak było, skoro postanowił zrezygnować z pracy ze średnią reprezentacją europejską, zamieniając ją na średni brazylijski klub.
Czytaj więcej
"Dziś zostałem poinformowany przez Paulo Sousę, że chce rozwiązać za porozumieniem stron kontrakt z PZPN" - oświadczył prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza.
Trener Top Klasse, jak zapewniał prezes Zbigniew Boniek, postawił warunek, że przychodzi z sześcioma współpracownikami z Portugalii, Hiszpanii i Włoch, nie życząc sobie w sztabie żadnego Polaka (poza analitykiem Hubertem Małowiejskim).
Już wtedy wyrażaliśmy obawy, że zgoda na ten warunek oznacza pozbawienie się wszelkiej kontroli nad reprezentacją, oddanie jej w pacht ludziom, którzy w Polsce mają wyłącznie finansowe interesy.