R<sup>2</sup>: Listy Roberta do Roberta

Drogi Robercie, pojeździłem w te wakacje trochę po Europie, zajrzałem tu, a nawet tam, byłem i w Chorwacji (dlaczego u nas nie ma takich kalmarów?) i doszedłem do wniosku, że wyjeżdżam za granicę, nie po to, żeby odpocząć od politycznej elity naszego społeczeństwa, ale od samego społeczeństwa. A będąc za granicą, prowadzę grę „Nie spotkaj Polaka, unikaj Polaka, uciekaj przed Polakiem”.

Publikacja: 31.08.2012 20:32

R<sup>2</sup>: Listy Roberta do Roberta

Foto: Rzeczpospolita

W

Polsce jak kraj szeroki się klnie. Wszyscy klną wszędzie. Ja klnę, Ty klniesz, on, ona, ono, niestety, też… Od Bałtyku po Tatry, od Bugu do Odry rozbrzmiewa soczysta k…a. To nasza wizytówka. Nie bociany, nie mazowieckie wierzby, nie hejnał mariacki. Pcha się do autobusów, siedzi w restauracji przy stoliku obok, rozmawia przez telefon w pociągowym korytarzu i ani myśli ściszyć głosu.

K

lną wszyscy, gazety coraz rzadziej wypikowują przekleństwa, przymiotnik zaje…sty i przysłówek zaje…ście zostały awansowane do grona słów pospolitych. Zawsze dużo się u nas klęło, ale na moje ucho klnie się coraz więcej, jesteśmy świadkami jakiegoś apogeum klęcia. Jakbyśmy wszyscy małymi k…wami przywoływali jakąś ostateczną wielką K…Ę zagłady, która spadnie z nieba i nas sprasuje na amen.

B

ędąc za granicą, mam dwie obawy. Że popsuje mi się samochód i że spotkam rodaka. Idziesz sobie ulicą w takim Budapeszcie i nagle słyszysz znajomy szelest. Jakieś połamane szcz. Czasem wyraźnie r. Potem słychać konkretne słowo. Konkretny nadwiślański wulgaryzm. Rzucam się do panicznej ucieczki. Akcja „unikaj rodaka” w pełni. Ratujcie, bratankowie!

W

takich to chwilach myślę, że bycie Polakiem to nie wstyd, ale czasami wstyd. Za granicą Polak wpada w amok. Czuje się anonimowy ze swoim językiem, czuje się jak w Internecie i klnie, jakby mu zdjęli kaganiec. Rafał, który był w Egipcie, opisywał dantejskie sceny. Polacy, wóda i przekleństwa. Trudno, nie dane mi będzie obejrzeć piramid, zresztą w Polsce też urodzaj piramid ostatnio. Finansowych, ale zawsze. Trudno, nie wyszły nam druga Japonia, Irlandia, ale drugi Egipt mamy w całej okazałości.

C

zego ci ludzie tak klną? Żeby im coś na nogę spadło, żeby im żar z papierosa do sandała wpadł, ale nie. Rozumiem, koczujesz dwa tygodnie na lotnisku w Kairze, masz w ręku bilet OLT, klnij, ile wlezie, ale tak to po co? Postchłopskie społeczeństwo oswaja świat?

T

ak sobie rozmyślam, leżąc nad morzem w Chorwacji, Polaków nie ma, z materaca kupionego godzinę wcześniej schodzi powietrze, ale nie przeklinam. Zawziąłem się. W bucie, który też kupiłem wczoraj, urwał mi się pasek, ale nerwy trzymam na wodzy. Wiadomo, wakacyjne dziadostwo. Pociąłem sobie stopę o to cholerne dno z muszlami, ale to nic. Do morza nie ma kolejki. Arbuzy wielkie jak gruszki. Gruszki betoniarek oczywiście. Kupiliśmy takiego jednego, przy drodze, do Polski. Popatrzcie, jakie to dziwy i cuda na świecie. Na rozkrojenie zleciała się cała rodzina, jakbyśmy niewypał w metrze znaleźli. Kroję. W środku brunatna zgnilizna. W oczach dzieci łzy. Prawdziwy sprawdzian na kulturę języka.

A

tak poza tym to wiesz, że nam się wakacje skończyły? Noż, k…a mać, o czym my będziemy pisać? PS Swoją drogą, jak unikniesz Polaka, to wszędzie Niemcy. Nad Bałtykiem Niemcy, na Mazurach Niemcy, na Węgrzech Niemcy, w Chorwacji Niemcy. To kto jest do cholery w Niemczech? Turcy?

W

Polsce jak kraj szeroki się klnie. Wszyscy klną wszędzie. Ja klnę, Ty klniesz, on, ona, ono, niestety, też… Od Bałtyku po Tatry, od Bugu do Odry rozbrzmiewa soczysta k…a. To nasza wizytówka. Nie bociany, nie mazowieckie wierzby, nie hejnał mariacki. Pcha się do autobusów, siedzi w restauracji przy stoliku obok, rozmawia przez telefon w pociągowym korytarzu i ani myśli ściszyć głosu.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Po spotkaniu z Zełenskim w Rzymie. Donald Trump wini teraz Putina
Opinie polityczno - społeczne
Hobby horsing na 1000-lecie koronacji Chrobrego. Państwo konia na patyku
felietony
Życzenia na dzień powszedni
Opinie polityczno - społeczne
Światowe Dni Młodzieży były plastrem na tęsknotę za Janem Pawłem II
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Opinie polityczno - społeczne
Co nam mówi Wielkanoc 2025? Przyszłość bez wojen jest możliwa