Ubój rytualny to nie jest wspólna sprawa

Zadawanie bólu zwierzęciu z perspektywy chrześcijańskiej jest czymś złym nie dlatego, że powoduje cierpienie żywej istoty, ale z uwagi na grzech, jakiego dopuszcza się człowiek, zadając zwierzęciu ból z premedytacją – pisze publicysta „Rzeczpospolitej”.

Publikacja: 26.12.2012 18:01

Filip Memches

Filip Memches

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

Spór o ubój rytualny - raport rp.pl

Spór o ubój rytualny nieoczekiwanie okazał się nową odsłoną polskiej wersji wojen kulturowych. Może się to wydawać zaskakujące, ponieważ mamy do czynienia z problemem, który dotyczy bardzo małych w skali całego społeczeństwa polskiego grup religijnych.

Stefan Sękowski w tekście „Laicki lęk przed obcym”

przypomniał, że sprawa nie jest nowa. W okresie międzywojennym ubój rytualny był jednoznacznie kojarzony z praktykami religijnymi obywateli polskich wyznania mojżeszowego.

Walka z „zabobonem”

Zakazu tej formy zarzynania zwierząt domagały się ruchy polityczne, takie jak endecja, które nie kryły negatywnego nastawienia wobec mniejszości żydowskiej. Ale w tej kwestii dawała o sobie znać nie tylko wrogość wobec Żydów. Ubój rytualny bywał przedmiotem ataków środowisk domagających się laicyzacji życia publicznego. Chodziło tu o walkę z kolejnym „zabobonem”, tyle że „zabobonem” judaizmu.

Sękowski zauważa, że dziś w krajach Europy Zachodniej nagonka na ubój rytualny to jeden z elementów kampanii prowadzonych przez ugrupowania polityczne, które jako wroga wskazują rosnącą w siłę ludność muzułmańską. Podobnie jak zdarzało się to w międzywojennej Polsce, argumentem jest tu postulat laicyzacji życia publicznego.

Z artykułu Sękowskiego płynie zatem następujący wniosek: próby objęcia zakazem uboju rytualnego są przejawem walki z każdą religią idącą pod prąd dogmatom współczesnego świata, takim jak chociażby „humanitarne” traktowanie zwierząt. Dlatego chrześcijanie powinni stawać w obronie prawa wyznawców judaizmu i islamu do praktykowania rytuałów, które piętnowane są jako politycznie niepoprawne. Bo przecież i Kościół katolicki ze swoim nauczaniem dotyczącym ludzkiej seksualności jest atakowany zewsząd przez tworzących potężne lobby zwolenników państwa laickiego.

Bez wzajemności

Oczywiście, nie można się dawać nabierać na „humanitaryzm” w odniesieniu do zwierząt.

W naszych zsekularyzowanych czasach za istotę zła uważamy cierpienie. Stąd głównym celem jest niedopuszczanie do niego. Tymczasem w wiekach przeszłych, kiedy Kościół znacząco oddziaływał na mentalność społeczeństwa, za istotę zła uchodził grzech. Głównym celem było więc dążenie do zbawienia. A to wiązało się z naśladowaniem Chrystusa – z cierpieniem. Zwierząt jednak naśladowanie Chrystusa nie dotyczy.

Zadawanie bólu zwierzęciu z perspektywy chrześcijańskiej jest czymś złym nie dlatego, że powoduje cierpienie żywej istoty, ale z uwagi na grzech, jakiego dopuszcza się człowiek, zadając zwierzęciu ból z premedytacją. I w takich kategoriach warto się zastanawiać nad ubojem rytualnym. Chrześcijaństwo nie podziela „humanitarystycznej” demagogii w kwestii praw zwierząt, ale jednocześnie nie przyjęło obecnych w judaizmie i islamie rytuałów ludów bliskowschodnich.

Zwycięstwo w wojnach kulturowych nie jest równoznaczne ze zbawieniem. Warto też brać pod uwagę to, że chrześcijanie nie mogą raczej liczyć na wzajemność ze strony wyznawców judaizmu i islamu. Obie te religie kierują się bowiem wyłącznie własnymi racjami, a nie potrzebą wypracowania wspólnego stanowiska w dialogu międzyreligijnym.

Spór o ubój rytualny - raport rp.pl

Spór o ubój rytualny nieoczekiwanie okazał się nową odsłoną polskiej wersji wojen kulturowych. Może się to wydawać zaskakujące, ponieważ mamy do czynienia z problemem, który dotyczy bardzo małych w skali całego społeczeństwa polskiego grup religijnych.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Po spotkaniu z Zełenskim w Rzymie. Donald Trump wini teraz Putina
Opinie polityczno - społeczne
Hobby horsing na 1000-lecie koronacji Chrobrego. Państwo konia na patyku
felietony
Życzenia na dzień powszedni
Opinie polityczno - społeczne
Światowe Dni Młodzieży były plastrem na tęsknotę za Janem Pawłem II
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Opinie polityczno - społeczne
Co nam mówi Wielkanoc 2025? Przyszłość bez wojen jest możliwa