Aktualizacja: 30.05.2019 05:37 Publikacja: 30.05.2019 05:11
Foto: 123RF
Nadeszły smutne wieści dla „czytających" – z nowych badań Biblioteki Narodowej wynika, że są oni w zdecydowanej mniejszości. Jednocześnie pojawiają się kolejne niepokojące sygnały, choćby te o jaskiniowych odruchach palenia książek. Wydaje się jednak, że wbrew alarmom zapowiadanie śmierci książek jest przedwczesne.
Na ten temat wypowiedział się również jeden z publicystów. Napisał: „Kryzys, czy zmierzch książki? Statystyki mówią, że czytelnictwo z roku na rok się zmniejsza, że coraz niklejsze jest zainteresowanie dla książki poważniejszej i jej zapotrzebowanie, że wymagania umysłowe w zakresie lektury ograniczają się do tego minimum, jakie wystarczy na ławie szkolnej (...). Kto dziś, poza profesorami i literatami, czyli systematycznie w wieku dojrzałym i tą drogą uprawia samokształcenie, lub uzupełnia swą wiedzę?(...) Sport, radio, kino i karty wyparły dziś książkę i usiłują z powodzeniem ją zastąpić. Mecz, film, audycja mikrofonowa i brydż bez porównania silniej emocjonują obecnie przeciętnych zjadaczy chleba, niż najciekawsza nowość z rynku wydawniczego". Napisał to Czesław Lechicki w roku... 1935. Upadek książki wieszczy się więc już co najmniej od tamtego czasu. Dodajmy zresztą, że Lechicki, choć w dwudziestoleciu znany, nie był jakimś wyjątkowym tytanem intelektu. Jego „Przewodnik po beletrystyce" stanowił bogobojne wyliczenie dziesiątków czołowych tytułów wraz z przypisywaniem im wątpliwej wartości moralnej.
Wielki powrót naukowców Rafała Trzaskowskiego nie jest nawet piękną ideą. Nie tylko dlatego, że naukowcy nie mają do czego wracać, bo pensje dla nich są niskie, a etatów jest jak na lekarstwo. Ale to przejaw chłopskorozumowego podejścia do nauki w ramach jedynie efektownego elementu kampanii prezydenckiej. Żaden rząd nigdy nie traktował polskiej nauki poważnie.
Już prawie 25 lat polski Kościół zmaga się z pedofilią. Przeróżne działania biskupi zazwyczaj podejmowali przyparci do muru, pod presją zewnętrzną. Teraz do debaty o powołaniu ogólnopolskiej komisji ds. wyjaśniania przypadków wykorzystywania seksualnego wdarły się walki frakcyjne. Może z decyzją o powstaniu komisji warto poczekać do obsady paru stolic diecezjalnych?
Dla Donalda Trumpa i jego skrajnie prawicowych fanów zdrowy rozsądek jest najlepszą receptą na rozwiązywanie problemów. Niestety, zdrowy rozsądek jest też hasłem z lubością powtarzanym przez nasz liberalny rząd Donalda Tuska.
Obecna polityka PiS i Karola Nawrockiego wobec Ukrainy i bezkrytyczne podejście do Donalda Trumpa, który dokonuje resetu z Rosją, stoją w sprzeczności do dziedzictwa prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Znamienne, że partia Jarosława Kaczyńskiego nie domaga się od Trumpa wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej.
Rola Bałtyku jest kluczowa w kontekście transformacji europejskiego sektora energii. Akwen doskonale nadaje się do rozwoju morskiej energetyki wiatrowej, sprzyja też rozwojowi innych technologii niskoemisyjnych, w tym odnawialnego wodoru.
Kwestie strategiczne twardego bezpieczeństwa jak najszybciej powinny zostać uwolnione od bezwładu splątanych wewnętrznie struktur unijnych instytucji i przejęte przez państwa europejskie w ramach faktycznej unii obronnej. Wiara w to, że Bruksela będzie skutecznie zarządzać geopolityką i strategią w polityce obronnej, jest receptą na katastrofę.
Jazda na motocyklu to z całą pewnością wielka przyjemność, o czym zaświadczy każdy, kto chociaż raz miał okazję – legalnie, podkreślmy – poprowadzić maszynę na dwóch kołach.
„Oskar, Patka i złoto Bałtyku” to dowód, że polskie kino dziecięce się odrodziło.
Film „Nosferatu” zachwyca hipnotyzującą estetyką, natomiast spektakl „Dracula” w Gliwicach po mistrzowsku buduje napięcie.
Paolo Sorrentino nadal szuka wielkiego piękna w tej „całej reszcie” rzeczy ważnych w życiu. „Bogini Partenope” to piękna i obrazoburcza medytacja nad młodością, starością i wolnością.
Zamożne osoby z pokolenia Z prezentują nieco inne podejście do życia niż ich bogaci rodzice. Nowy raport wskazuje na priorytety młodego pokolenia najbogatszych konsumentów.
Wybierają idealny dąb, niczym scenografię. Tu w spokoju, z godnością, póki to drzewo, póki ta wieś nieopodal, póki Polska. Witkacy uwzniośla ostatnie chwile swej ziemskiej wędrówki.
„Nawiedzone krainy” to gra, która potrzebuje odpowiedniej ekipy – uwielbiającej kombinować, a przy tym nieobrażającej się na losowe elementy mechaniki.
Bez względu na politykę rządów społeczeństwa arabskie w większości sympatyzują z Rosją. Na drugim miejscu są Chiny.
Jesteśmy świadkami doniosłego osiągnięcia w medycynie? Tak. Czy mamy szansę na zastąpienie czymś mniej inwazyjnym przeszczepu serca? Prawdopodobnie jeszcze nie. Ale z pewnością ogłoszona niedawno światu eksperymentalna terapia daje bezcenny czas, by pacjent transplantacji doczekał.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas