Konrad Kołodziejski: Piotrowicz i Mazguła, czyli himalaje hipokryzji

Daleko mi do tego, żeby bronić decyzji PiS o wystawieniu Stanisława Piotrowicza na pierwszą linię walki z opozycją.

Aktualizacja: 08.12.2016 17:43 Publikacja: 08.12.2016 17:34

Konrad Kołodziejski: Piotrowicz i Mazguła, czyli himalaje hipokryzji

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Piotrowicz jako były PRL-owski prokurator twierdzi, że starał się pomagać represjonowanym opozycjonistom na tyle, na ile mógł. Być może, ale nie zmienia to faktu, że pełnienie funkcji prokuratora w stanie wojennym jest obciążające – zarówno z etycznego, jak i z politycznego punktu widzenia, ponieważ – bez względu na okoliczności – było ono formą dobrowolnego udziału w aparacie represji. Dobrowolnego, bo nikt do pełnienia tej funkcji posła Piotrowicza nie zmuszał.

Pozostało jeszcze 81% artykułu

Tylko 69 zł za pół roku czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Opinie polityczno - społeczne
Joanna Ćwiek-Świdecka: Długodojrzewający proces poprawy nauczycielskiego bytu
Opinie polityczno - społeczne
Marek Cichocki: Lekcja historii: Od nieszczęsnych Polaków do biednych Ukraińców
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Muzeum Auschwitz to nie miejsce politycznych demonstracji
Opinie polityczno - społeczne
Michał Szułdrzyński: Zarzuty dla Morawieckiego. Historyczna sprawa, która podzieli Polskę
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Opinie polityczno - społeczne
Rusłan Szoszyn: Dlaczego Putin nie zatrzyma wojny? Jest kilka powodów
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”