Głównym motywem był strach o utratę kulturowej i społecznej tożsamości Amerykanów. Poczucie rosnącej obcości we własnym kraju, nostalgia za latami 50. XX wieku oraz przekonanie, że to nie mniejszości są obecnie przedmiotem dyskryminacji, ale większość wyznająca tradycyjny amerykański sposób życia – wszystko to złożyło się na poparcie dla Trumpa.
Okazuje się więc, że niekoniecznie ekonomia, kwestie wzrostu gospodarczego czy miejsc pracy, ale właśnie kultura i społeczna tożsamość stają się we współczesnych społeczeństwach zachodnich głównym powodem demokratycznego sprzeciwu wobec dotychczasowego porządku.