Szkoda jednak, że obszar badania prokuratorskiego nie jest szerszy. Prokuratura skupia się bowiem – przynajmniej na razie – na dwóch wątkach: podawaniu przez członków zarządu GetBacku nieprawdziwych informacji oraz rozpowszechnianiu za pośrednictwem mediów fałszywych danych o pozytywnym zaangażowaniu spółki GetBack w rozmowy z przedstawicielami Banku PKO BP oraz Polskiego Funduszu Rozwoju.
Przeglądając kilkadziesiąt nadesłanych do naszej redakcji maili, w których czytelnicy precyzyjnie opisują sposób zakupu obligacji GetBacku czy polis kapitałowych bazujących na jego wierzytelnościach, przeglądając dołączone w mailach dokumenty czy nawet pliki z nagranymi rozmowami, nie mamy wątpliwości, że organy państwa powinny się też zatroszczyć o poszkodowanych klientów.