Władzę „rad" już mamy – odsunięto kapitalistów i liberałów, a zamiast wsi elektryfikujemy samochody. Od razu poczuliśmy to w kieszeniach na stacjach benzynowych. Świetny przykład, jak w praktyce działa ustrój władzy „rad". A działa tak:
1. Samochody na prąd są dużo droższe od spalinowych.
2. Droższa jest też eksploatacja samochodów elektrycznych.
3. Ludzie kierują się przy zakupach przede wszystkim, choć nie tylko, ceną – gdyby się nią nie kierowali, to już dziś kupowaliby lepsze samochody, które są droższe, a nie gorsze samochody, które są tańsze.
4. Żeby pobudzić popyt na elektryczne samochody, polski rząd postanowił dołączyć do grona innych rządów i będzie je dotować od przyszłego roku kwotą 25 tys. zł za sztukę.