Pisarz science fitness

Po niedawnym felietonie o paniach piszących książki otrzymałem dużo przemiłych i pouczających feetbacków, w znaczeniu „kopniak w tyłek".

Publikacja: 26.05.2019 21:00

Pisarz science fitness

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz

Respondenci zrozumieli sprawę tak, że jestem wrogiem kobiet pióra, a zwłaszcza ich kryminałów. Nie jest to do końca prawdą, bo faceci też zwykle piszą marnie, ale rzadziej wydają. Ich kryminały nie rzucają na kolana, jak by się chciało. Ciąży takie przekonanie, że jeśli bohater jest niechlujny, to powieść też można napisać niechlujnie, bo to daje spójność. Umówmy się, że zbrodnia to nie jest ładna rzecz, co nie zwalnia autora z precyzji myśli i słowa.

Pozostało jeszcze 81% artykułu

Tylko 69 zł za pół roku czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Czy Europa może być znów wielka?
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Donald Trump rąbie siekierą, Europa odpowiada skalpelem
Opinie Ekonomiczne
Bjørn Lomborg: Skąd wziąć pieniądze na obronę Europy
Opinie Ekonomiczne
Profesor Sławiński: Stablecoins to kolejna odsłona demokratyzacji spekulacji
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Czarny łabędź w Białym Domu, krew na Wall Street
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń