W 2020 r. np. Toruń, w przyszłym Kielce, a w 2022 r. dajmy na to Sosnowiec. Niestety, to dopiero początek złych wiadomości. Według prognoz ONZ, potwierdzonych niedawno przez przedstawicieli rządu, na koniec tego stulecia Polska będzie liczyć ok. 20 mln mieszkańców. Gorszy scenariusz przewiduje nawet 17 mln. „Wymieranie" Polaków to efekt niskiej dzietności, bolączki towarzyszącej nam od lat. Polska taka, jaką znamy dziś – z jej gospodarką, strukturą społeczeństwa, a nawet kulturą – odchodzi do historii. By przetrwać czekające nas zmiany, musimy już teraz zacząć się do nich przygotowywać. W zasadzie powinniśmy się tym zająć już dekady temu.