Handel czy telekomunikacja to tylko przykłady branż, które w ostatnich latach przeszły prawdziwą rewolucję. Rosła konkurencja, firmy poszerzały ofertę i obniżały ceny, walcząc ostro o klienta. Zresztą zjawisko to trwa do dziś. Nie inaczej jest w sektorze bankowym, który przesiąka technologią. Powstają mniejsze podmioty oferujące usługi finansowe, tzw. fintechy. Coraz wyraźniej widać, że mogą być dla banków groźną konkurencją.
Co więcej, niedawno weszła w życie dyrektywa PSD2, która dla finansowych startupów oznacza rewolucję. Według nowych przepisów informacje o produktach bankowych klienta mogą – za jego zgodą – zostać udostępnione podmiotom zewnętrznym. To ocean nowych możliwości dla fintechów. Co to oznacza dla całego sektora finansowego? Powinna się poprawić jego konkurencyjność i innowacyjność. A atrakcyjniejsza oferta to dobra wiadomość dla nas, klientów. Nie od dziś wiadomo, że gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta.