Co chciałby pan powiedzieć pasażerom w 2020 roku? Czy za bilety zapłacą więcej, czy może mniej?
Na rynku, zwłaszcza europejskim, panuje niespotykana wcześniej konkurencja, która nie pozwala na podnoszenie cen biletów. A w dodatku segment niskokosztowy nieustannie zwiększa swój udział rynkowy. Dlatego właśnie widzę dalszy spadek cen biletów. Jednakże ten spadek taryf nie będzie tak znaczący, jak to zanotowaliśmy w ciągu ostatnich 20 lat. I od razu chciałbym zaznaczyć, że te niskie ceny podróży lotniczych są niekorzystne dla środowiska naturalnego.
Ale słyszał pan już zapewne, że latanie jest zbyt tanie?
Nie jest zbyt tanie, ponieważ ten środek transportu musi być dostępny naprawdę dla każdego. Natomiast nasz ślad węglowy będzie się zmniejszał. Zobowiązaliśmy się do tego i przewoźnicy już wdrażają odpowiednie praktyki. Nasza zasada sprowadza się do prostego przesłania: latać więcej, truć mniej.
Czyli nie zgadza się pan z krytyką krótkich rejsów w Europie? I z opiniami, że na krótkich dystansach powinno się raczej jeździć pociągami?