Andrzej Malinowski: Szpitale i koksowniki

Okęcie. Telewizja państwowa pokazuje przylot wielkiego samolotu transportowego. Na pokładzie koksowniki na węgiel. Po co nam one? To proste. Wystarczy połączyć fakty. Zaraz początek grudnia, a rząd właśnie wprowadza żołnierzy do szpitali. Każdy, kto w 1981 roku miał więcej niż 5 lat, wie, że lada moment będą potrzebne właśnie koksowniki.

Aktualizacja: 08.11.2020 21:44 Publikacja: 08.11.2020 21:00

Andrzej Malinowski: Szpitale i koksowniki

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

To ponury żart. Tak jak ponura jest sytuacja w szpitalach publicznych. Żołnierze tropiący wolne łóżka na oddziałach „covidowych" to symbol ostatecznej klęski systemu opieki zdrowotnej. Klęski, na którą sumiennie pracowało wiele rządów. Od lat eksperci, pracodawcy i związkowcy branży zdrowotnej mówili o tym ryzyku. Te głosy były lekceważone.

Wysłuchujemy rządowych zapewnień, ile to jeszcze setek wolnych respiratorów zostało. Ile łóżek. A równocześnie media publikują dramatyczne relacje i nagrania rozmów ratowników z dyspozytorami. Wielogodzinne oczekiwanie na odebranie pacjenta. Krążenie od szpitala do szpitala, niekiedy w różnych miastach! Bezskuteczne! Nie pomogą żołnierze. Nawet jeśli wjadą czołgiem, nie zmienią faktu, że system ochrony zdrowia w Polsce od dawna opiera się na fikcji.

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację