Wirtualny milioner Drągowski

Wycena AD Drągowski stała się absurdalnie wysoka. Patrząc na wskaźnik ceny do wartości księgowej, jest najdroższą spółką na GPW

Aktualizacja: 08.05.2009 16:45 Publikacja: 08.05.2009 16:15

Wirtualny milioner Drągowski

Foto: ROL

[b]Rz:[/b] Co się dzieje z kursem spółki? Wzrost o 1500 proc. w tak krótkim czasie nie jest normalny.

[b]Łukasz Drągowski, akcjonariusz i zawieszony prezes spółki:[/b] Nie wiem o co chodzi. Nikogo nie namawiam do kupna akcji, nikogo nie zniechęcam. Ale inwestorzy, którzy kupili akcje są chyba zadowoleni, bo sporo na nich zarobili. Giełda to jest gra – zabawa inwestorów. Jeden kupuje akcje i zarabia, a ktoś inny z drugiej strony je traci. Tak to wygląda od lat. To jest tylko wyrazisty przykład rynkowej gry.

[b]Patrząc na to jak w oczach rośnie kurs Drągowskiego to jest pan milionerem...[/b]

Jeszcze tych milionów nie mam. One są trochę wirtualne. Gdyby wszystkie akcje, a nie tylko ich niewielka część, były dopuszczone do obrotu na giełdzie to wtedy moje bycie milionerem miałoby wymiar realny.

[b]A co z tymi akcjami, które pan miał, a były dopuszczone do obrotu?[/b]

Już je sprzedałem średnio po 7 zł za papier. Gdybym wiedział, że tak sytuacja się tak potoczy (w piątek kosztowały ponad 18 zł) to bym na pewno ich nie sprzedał w tamtym momencie.

[srodtytul]Ponad 1500 proc. zysku pod okiem KNF[/srodtytul]

Mimo trwającego od końca marca zainteresowania Komisji Nadzoru Finansowego notowaniami spółki AD Drągowski dotąd KNF nie udało się ustalić, czy rekordowe wzrosty kursu były manipulacją. Komisji udało się jednak ustalić kto sprzedawał i kto kupował akcje. Niepowodzeniem zakończyło się też zawieszenie notowań akcjami firmy (trwało miesiąc od 2 kwietnia), bo kurs dalej ostro rośnie z sesji na sesję.

– Jeśli chodzi o zdarzenia sprzed zawieszenia notowań, to po ustaleniu stanu faktycznego, na razie nie stwierdzono dowodów na manipulację – mówi „Rz” Łukasz Dajnowicz z KNF. Tym czasem do piątkowej sesji kurs Drągowskiego wrósł o ponad 1500 proc. I nastąpiło to w zaledwie jedenaście sesji.

Zdaniem przedstawicieli KNF za tę sytuację odpowiada głównie niewielka liczba akcji firmy znajdujących się w obrocie. Przed debiutem Drągowski nie przeprowadził publicznej emisji akcji, a przygniatająca większość papierów znajduje się w rękach rodziny Drągowskich.

Wycena spółki AD Dragowski jest już absurdalnie wysoka. Jej kapitalizacja wynosi ok. 200 mln zł. I patrząc na giełdowy wskaźnik cena do wartości księgowej, jest najdroższą spółką notowaną na głównym parkiecie GPW.

Nadzór apelował do giełdy, by ta zmieniła zasady dopuszczania firm na główny rynek GPW, ale organizator obrotu nie widzi potrzeby zmian. – To decyzja i odpowiedzialność Giełdy. Liczymy, że w interesie rynku, giełda jednak zweryfikuje swoje dotychczasowe stanowisko. W ramach swoich uprawnień podejmujemy w tym kierunku działania – dodaje Łukasz Dajnowicz.

Opinie Ekonomiczne
Umowa koalicyjna w Niemczech to pomostowy kontrakt społeczny
Opinie Ekonomiczne
Donald Tusk kontra globalizacja – kampanijny chwyt czy nowy kierunek?
Opinie Ekonomiczne
Piotr Arak: Ewolucja protekcjonizmu od Obamy do Trumpa 2.0
Opinie Ekonomiczne
Robert Gwiazdowski: Repolonizacja, czyli reupartyjnienie gospodarki
Opinie Ekonomiczne
Bogusław Chrabota: Tusku, nie ścigaj się z Trumpem