Zdrowie króla ważne dla giełdy

Parze Tajów postawiono zarzut rozpowszechniania fałszywych informacji o stanie zdrowie króla Bhumibola. Plotki spowodowały załamanie giełdy

Publikacja: 02.11.2009 17:26

Od prawej Theeranan Vipuchanin, była kierowniczka UBS Securities

Od prawej Theeranan Vipuchanin, była kierowniczka UBS Securities

Foto: AFP

W niedzielę, na lotnisku w Bangkoku policjanci zatrzymali parę: pracownika firmy maklerskiej KT Zmico, Kathę Pajariyaponga i dawną kierowniczkę w UBS Securities, Theeranan Vipuchanin na podstawie sądowego nakazu zatrzymania za naruszenie ustawy o informatyce. Zwolniono ich z aresztu za kaucją, ale grozi im kara do 5 lat więzienia albo grzywna do 100 tys. bahtów (2 tys. euro).

W ciągu 2 dni w połowie października giełda w Bangkoku straciła ponad 7 proc. z powodu pogłosek o pogarszającym się stanie zdrowia monarchy, powszechnie szanowanego i uważanego za kluczowy element stabilizacji kraju, w którym sytuacja polityczna jest bardzo chwiejna. Najdłużej panujący na świecie 81-letni król przebywa od 19 września w stołecznym szpitalu Siriraj.

Według szefa policji Thangai Prasjaksattru, oboje oskarżonych przyznało się od rozsiewania informacji w Internecie, niektóre z nich pochodziły z agencji Bloomberga.

- Przetłumaczyłam jedną z nich, bo ludzie powinni wiedzieć, co spowodowało spadek na giełdzie — wyjaśniła Theeranan w tajlandzkiej telewizji. Publikacja znalazła się w Internecie po tym, jak notowania zaczęły spadać — dodała i zaprzeczyła, że zapłacono jej za tłumaczenie.

Od ponad 2 tygodni na giełdzie panuje spokój, po ustabilizowaniu się wskaźnika SET głównych spółek władze wszczęły śledztwo. Dziesięć dni temu król pojawił się w telewizji, a jedna z jego córek oświadczyła 30 października, że ojciec wyjdzie wkrótce ze szpitala.

Premier Abhisit Vejjajiva dodał jednak obecnie, że policja będzie kontynuować śledztwo dla ustalenia, dlaczego do tego doszło i czy nie uczestniczyły w tym inne osoby. Dotychczas nie stwierdzono, by para maklerów wzbogaciła się na tej operacji — dodał premier.

W niedzielę, na lotnisku w Bangkoku policjanci zatrzymali parę: pracownika firmy maklerskiej KT Zmico, Kathę Pajariyaponga i dawną kierowniczkę w UBS Securities, Theeranan Vipuchanin na podstawie sądowego nakazu zatrzymania za naruszenie ustawy o informatyce. Zwolniono ich z aresztu za kaucją, ale grozi im kara do 5 lat więzienia albo grzywna do 100 tys. bahtów (2 tys. euro).

W ciągu 2 dni w połowie października giełda w Bangkoku straciła ponad 7 proc. z powodu pogłosek o pogarszającym się stanie zdrowia monarchy, powszechnie szanowanego i uważanego za kluczowy element stabilizacji kraju, w którym sytuacja polityczna jest bardzo chwiejna. Najdłużej panujący na świecie 81-letni król przebywa od 19 września w stołecznym szpitalu Siriraj.

Opinie Ekonomiczne
Marcin Piątkowski: Jak pobudzić inwestycje prywatne
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Opinie Ekonomiczne
Guntram Wolff: Strefa euro musi wzmocnić wsparcie militarne dla Bałtów
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Krótszy tydzień pracy, czyli koniec kultury zapieprzu
Opinie Ekonomiczne
Ekonomiści: Centralny czy Ukryty Rejestr Umów?
Opinie Ekonomiczne
Aneta Gawrońska: Od wojny w koalicji mieszkań nie przybędzie