[b]Więcej o problemach polskiego górnictwa na bieżąco w naszym branżowym serwisie [link=http://www.rp.pl/wegiel]rp.pl/wegiel[/link][/b]
[b]„Rz”:[/b] Chyba mamy trzęsienie ziemi w górnictwie węgla kamiennego. Pan dobrze zna te osoby, które mają prokuratorskie zarzuty brania łapówek.
[b]Janusz Steinhoff:[/b] Jeśli chodzi o moja ocenę działań tych osób w branży, to wystawiłbym im wysoką fachową ocenę. Byli już szefowie Kompanii Węglowej i KHW to byli fachowcy, podobnie jak były szef Jastrzębskiej Spółki Węglowej, który ma postawione zarzuty. Jednak to są zarzuty, a o ich winie zdecyduje sąd. Teraz nie można ich tak piętnować! Pamiętajmy przecież, że obecny komisarz unijny Janusz Lewandowski przez 14 lat miał zarzuty za nieprawidłowości przy prywatyzacji Krakchemii. I co? I nic. Dlatego apeluję tutaj o powściągliwość w ocenie.
[b]To co miał zrobić premier Pawlak? Nie odwoływać ich?[/b]
Nie mogę tego oceniać, bo nie wiem, jakimi dokumentami z prokuratury dysponował pan premier. Ale to jest poważny problem do rozstrzygnięcia – czy same zarzuty powinny już eliminować kogoś z życia publicznego zwłaszcza, że takie sprawy ciągną się latami? Przecież nawet jeśli zostaną oczyszczeni, to wątpię, by udało im się wrócić do górnictwa.