Elita finansistów ciągnie do nas

Fundusz private equity z pierwszej światowej ligi szuka inwestycji na naszym rynku. To wiele mówi o polskiej gospodarce i polskich firmach. Tego rodzaju inwestorzy zawsze wybierają miejsca, w których ich specjaliści z naprawdę wysokiej półki upatrują dużego potencjału wzrostu.

Aktualizacja: 30.03.2011 04:02 Publikacja: 30.03.2011 03:59

Zainteresowanie Polską jest zatem pewnego rodzaju potwierdzeniem naszej gospodarczej pozycji lidera co najmniej w regionie. Dlaczego Blackstone wchodzi dopiero teraz? Przeoczył dobry moment kilka lat temu. Pokryzysowe warunki, także na polskim rynku, paraliżowały przez ostatnie dwa lata inwestycje funduszy nawet już mocno na rynku zakorzenionych.

 

Jednak zarówno przed kryzysem, jak i po nim choćby kolejne najbardziej liczące się na świecie banki inwestycyjne otwierały w Polsce oddziały. Pojawienie się kolejnej instytucji z listy wielkich nieobecnych na naszym  rynku może zachęcić i inne.

 

Zainteresowanie naszymi spółkami jest też kolejnym potwierdzeniem postrzegania przez światowych gigantów inwestycji rynków dojrzałych jako wciąż dotkniętych kryzysem. Inwestycje  funduszy private equity wspierają polską gospodarkę, a zatem dobrze, że pojawia się u nas coraz więcej ich kapitału.

Trzeba jednak być świadomym pewnego aspektu ich polityki inwestycyjnej: nieraz restrukturyzują spółkę jako finansiści, niekoniecznie szczególnie bacząc choćby na losy pracowników; a gdy biznes nie idzie, bywa że zwyczajnie sprzedają spółkę komukolwiek i wycofują kapitał z rynku.

 

Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Kredyt za drogi? Szymon Hołownia znalazł chłopca do bicia
Opinie Ekonomiczne
Trusewicz: O Bondzie co wybrał Rosję
Opinie Ekonomiczne
Marek Kutarba: Okręty podwodne ważniejsze od apache'ów
Opinie Ekonomiczne
Moja propozycja dla zespołu Brzoski: prywatyzacja przez deregulację
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Jak osuszyć ocean biurokracji i wyjść z cienia Ameryki
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”