Jestem stetryczałym nauczycielem akademickim z profesorskimi nawykami, bez formalnego uzasadnienia. Zawsze mam rację – pisze o sobie na portalu społecznościowym Janusz Cichoń, doktor ekonomii, polityk PO, od miesiąca sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów.
Decyzja o jego nominacji zbiegła się z odejściem z resortu podsekretarza stanu Mirosława Sekuły, który został marszałkiem województwa śląskiego. Świeżo upieczony wiceminister (siódmy u boku Jacka Rostowskiego) na początku sam nie wiedział, czym ma się zająć w resorcie. – Na razie będę łatał dziury, a potem zobaczymy – stwierdził w rozmowie z RMF FM.
Po miesiącu poszukiwań praca się znalazła – Cichoniowi niespodziewanie powierzono najważniejsze obowiązki w resorcie – ma nadzorować przygotowania założeń do budżetu państwa i prognoz gospodarczych wysyłanych do Brukseli. Ekonomiści, pytani, co sądzą o tej nominacji, nie kryli zdziwienia i zastanawiali się, kim jest Janusz Cichoń?
Strategiczny teren
Cichoń to poseł PO, urodzony w Bytomiu, ale związany z regionem Warmii i Mazur. Był radnym Olsztyna, potem wiceprezydentem i prezydentem miasta. W 2001 r. złożył dymisję i kandydował do Sejmu z listy Unii Wolności – bez powodzenia. Sześć lat później trafił na Wiejską, już z ramienia PO. Pracował m.in. w Komisji Finansów Publicznych.
– Nazwisko doskonale do niego pasuje. To taki cichy pracuś – niezwykle pracowity, kompetentny, ale skromny – mówi Waldy Dzikowski, poseł PO. Uważa, że Cichoń zasłużył na awans i jako wiceminister jest odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu.