Naukowo o pedofilii

Ostatnio niektóre media dużo piszą o zjawisku pedofilii. Niestety, mało jest artykułów, które rzetelnie informują o skali zjawiska, przyczynach i charakterystyce sprawców. Niniejszy tekst pokazuje, że, wykorzystując naukowe bazy danych, można w krótkim czasie zebrać materiały, które pozwalają ocenić zjawisko pedofilii.

Publikacja: 26.10.2013 00:30

Najpierw dane ze strony polskiej policji: w l. 2007–09 co roku było między 5 tys. a 8 tys. przypadków pedofilii i ponad 300 gwałtów na dzieciach. Nowszych danych nie znalazłem.

Nie są dostępne charakterystyki polskich pedofilów, więc można sięgnąć po dane międzynarodowe, najdokładniejsze są z USA. Ponad 95 proc. pedofilów to mężczyźni. Od 25 proc. do 1/3 przestępstw pedofilii jest popełnianych wobec chłopców, pozostałe wobec dziewczynek. Badania w wielu krajach (w tym też w Holandii) pokazują, że populacja gejów wynosi od 2 do 4 proc., a preferencja pedofila do skrzywdzenia chłopca sięga nawet 33 proc., czyli wśród pedofilów jest nawet 10-krotnie więcej homoseksualistów niż w społeczeństwie.

Jak pokazuje artykuł z prestiżowego Moyo Clinical Proceedings z 2007 r., który podsumowuje dostępną literaturę na temat pedofilii, heteroseksualny pedofil przeciętnie krzywdził około pięciorga dzieci, podczas gdy homoseksualny pedofil krzywdził 11 dzieci. Inne badanie cytowane w tym artykule, przeprowadzone anonimowo wśród pedofilów, wobec których już zakończono prawne restrykcje, pokazało, że przeciętny heteroseksualny pedofil napastował 20 dzieci, a homoseksualny aż 150. Autorzy wnioskują z tego, że bardzo wiele przypadków napastowania chłopców przez homoseksualnych pedofilów nie jest zgłaszanych na policję.

Bardzo obszerne omówienie badań nad zjawiskiem pedofilii jest przedstawione w publikacji Family Research Council z 2002 r. W szczególności pokazano, że na liście Gay Mens Fiction bestsellers był znaczny odsetek książek, w których pojawia się wątek pedofilii. A w 1990 r. „Journal of Homosexuality" opublikował serię artykułów, które opisywały miłość mężczyzny do chłopca jako naturalne prawo gejów. W książce podano wiele innych przykładów, w tym fakt, że znany aktywista i historyk środowisk gejowskich jest twórcą organizacji promującej legalizację męskiej pedofilii. Książka cytuje badania opublikowane przez prestiżowe pisma medyczne, a tym „Journal of American Medical Association", że ponad połowa z badanych 279 amerykańskich gejów była jako dzieci molestowana przez starszego mężczyznę. U badanych osób heteroseksualnych zjawisko molestowania w dzieciństwie prawie nie występowało.

Jestem ekonomistą, a nie psychiatrą, więc nie mogę ocenić wiarygodności tych badań. Ale fakt, że zostały opublikowane w prestiżowych pismach medycznych, sugeruje, że spełniają wysokie standardy prowadzenia badań naukowych. Mam nadzieję, że po moim artykule również lekarze zabiorą w tej sprawie głos i albo potwierdzą, albo sfalsyfikują cytowane wyniki badań.

Krzysztof Rybiński profesor i rektor Akademii Finansów i Biznesu Vistula w Warszawie

Najpierw dane ze strony polskiej policji: w l. 2007–09 co roku było między 5 tys. a 8 tys. przypadków pedofilii i ponad 300 gwałtów na dzieciach. Nowszych danych nie znalazłem.

Nie są dostępne charakterystyki polskich pedofilów, więc można sięgnąć po dane międzynarodowe, najdokładniejsze są z USA. Ponad 95 proc. pedofilów to mężczyźni. Od 25 proc. do 1/3 przestępstw pedofilii jest popełnianych wobec chłopców, pozostałe wobec dziewczynek. Badania w wielu krajach (w tym też w Holandii) pokazują, że populacja gejów wynosi od 2 do 4 proc., a preferencja pedofila do skrzywdzenia chłopca sięga nawet 33 proc., czyli wśród pedofilów jest nawet 10-krotnie więcej homoseksualistów niż w społeczeństwie.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Kobieta pracująca żadnej pracy się nie boi!
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację