W ub. roku firma Kolin złożyła w przetargu na przekop Mierzei Wiślanej dość nietypową ofertę, wartą jeden złoty. Dlaczego w taki sposób zdecydowaliście się zaistnieć na polskim rynku?
Od kilkunastu miesięcy niezwykle intensywnie badamy polski rynek i byliśmy bardzo zainteresowani tym projektem. Mamy świadomość strategicznego znaczenia tego przedsięwzięcia dla Polski i byliśmy gotowi do jego realizacji. Ze względów proceduralnych nie mieliśmy możliwości udziału w zaproponowanej formule przetargowej. Chcieliśmy jednak dać do zrozumienia, że dziękujemy za możliwość uczestnictwa w procedurze wyboru poprzez zadeklarowanie symbolicznej złotówki – potwierdzając gotowość do realizacji projektów Polsce.