Filip Wyszyński: Ekonomiczny słownik Donalda Trumpa

Powiedzieć należy, że na obecnym etapie Europa odczytywana jest przez Donalda Trumpa à rebours głównie jako ciężar.

Publikacja: 28.01.2025 05:22

Filip Wyszyński: Ekonomiczny słownik Donalda Trumpa

Foto: Michael Nagle/Bloomberg

według 47. prezydenta USA „najpiękniejszym słowem w słowniku jest cło”. Jednak większość dobrze ukształtowanych znaczeniowo i słownikowo pojęć jest przez Donalda Trumpa odwracana i wypaczana, a zwłaszcza ich funkcje. Podstawowe pojęcia ekonomii i polityki gospodarczej zostają wywrócone. Sami Amerykanie tracą orientację – najczęściej wyszukują w Google słowo „cła” (tariffs).

Donald Trump konsekwentnie (w ramach kampanii wyborczej i pierwszych dni urzędowania) kreśli własną siatkę pojęciową, mapę drogową dla współczesnego gospodarczego nacjonalizmu, jako „przyrostu potęgi państwa” (określenie podaję za J. Kofmanem). Wydaje się jednak, nie tylko z perspektywy europejskiej, że owe mapy prowadzą niekiedy w ślepe ulice.

Pozostało jeszcze 93% artykułu

Tylko 69 zł za pół roku czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Opinie Ekonomiczne
Czy poziom życia w UE jest niższy niż w USA?
Opinie Ekonomiczne
Prof. Bogumił Kamiński: Bądźmy zwinni w wyścigu AI
Opinie Ekonomiczne
Prof. Tomkiewicz: Jak uwzględnić obronność w regułach fiskalnych?
Opinie Ekonomiczne
Robert Gwiazdowski: Przejęcie Kanału Panamskiego w platońskiej jaskini
Materiał Promocyjny
Sześćdziesiąt lat silników zaburtowych Suzuki
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Pierwsze strzały?