Piotr Arak, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego
Konflikt jest naturalnym stanem dla UE, bo liderzy państw mających różne interesy i instytucje mające różne uprawnienia grają pod własne korzyści. Z powodu obecnego sporu na poziomie unijnym rysuje się kilka scenariuszy, w tym taki, który znamy z przeszłości, ale Polski jeszcze wtedy nie było we Wspólnocie. Jeżeli nie będzie zgody co do budżetu w kolejnej perspektywie, to najpewniej czeka nas kilka miesięcy prowizorium budżetowego. Proceduralnie taki scenariusz jest przewidziany. Samo prowizorium to nie jest tragedia, ale politycznie nie jest to sukces żadnej ze stron. Budżety unijne na lata 1980, 1985, 1986 i 1988 zostały przyjęte dopiero w trakcie roku finansowego. W okresie od pięciu do sześciu miesięcy co miesiąc alokowane były środki odpowiadające 1/12 budżetu.