Pan premier zwołał w piątek konferencję, by z dumą oznajmić, że waloryzacja emerytur w tym roku wyniesie 7 proc. i będzie wyższa niż wymagana ustawowo. Mało tego, oprócz 13. emerytury w kwietniu, będzie w tym roku jesienią emerytura numer 14. Tak, ta sama, która po wypłacie z ub.r. miała wedle przedstawicieli rządzącego ugrupowania być tylko jednorazowym wydarzeniem.
Zapytam, wobec tego: a gdzie 15. emerytura? A potem 16., 17. itd. Jestem pięćdziesięciolatkiem i oczekuję, że gdy w końcu będę kiedyś szedł na emeryturę, rząd wypłacać będzie po 24 świadczenia rocznie. Przecież przed wyborami prezydenckimi w 2020 r. prezydent Duda obiecywał nie tylko 14., ale i 15. emeryturę, by stopniowo dojść do pełnych 12 dodatkowych świadczeń.