Zgodnie z zapowiedziami Matteo Renzi podał się do dymisji po ogłoszeniu negatywnego wyniku głosowania w sprawie likwidacji Senatu. Ta instytucjonalna batalia przez wielu interpretowana jest jako wotum nieufności wobec całej polityki rządu, a nawet wobec Unii Europejskiej. Miałby to być sprzeciw wobec polityki migracyjnej, a konkretnie braku solidarności ze strony UE z Włochami, do których przybywają dziesiątki tysięcy imigrantów przez Morze Śródziemne oraz wobec zbyt restrykcyjnego kursu polityki budżetowej. W jego efekcie możliwe są przyspieszone wybory i zwycięstwo antysystemowego Ruchu Pięciu Gwiazd, który nie wyklucza referendum w sprawie wyjścia Włoch ze strefy euro. Albo miesiące trwania gabinetów przejściowych, bez mandatu i woli przeprowadzania reform tak potrzebnych pogrążonej w stagnacji włoskiej gospodarce.