Henryka Bochniarz: Zdrowie w chaosie

Ministerstwo Zdrowia bez konsultacji „wrzuca” różne pomysły, które powodują, że nikt nie może czuć się bezpieczny – pisze prezydent Konfederacji Lewiatan.

Aktualizacja: 19.03.2017 20:07 Publikacja: 19.03.2017 19:43

Henryka Bochniarz: Zdrowie w chaosie

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Racjonalność i ewolucyjne zmiany to podstawy budowy zaufania obywateli i przedsiębiorców do działań rządu. Niestety, w ochronie zdrowia od dłuższego czasu obserwujemy okopywanie się Ministerstwa Zdrowia i forsowanie zmian, które nie mają poparcia ani pacjentów, ani ekspertów.

Podczas posiedzenia plenarnego Rady Dialogu Społecznego (RDS) w styczniu br. przeprowadziliśmy debatę poświęconą reformie ochrony zdrowia. Strona społeczna RDS, czyli organizacje pracodawców i związków zawodowych, od dawna domaga się zmian w organizacji i finansowaniu ochrony zdrowia. Podczas debaty, z inicjatywy Lewiatana, mówiliśmy o zdrowiu jako inwestycji, do której należy podejść strategicznie i kompleksowo. Jednak data posiedzenia okazała się mocno niefortunna, ponieważ tego dnia premier Beata Szydło spotkała się z ministrem zdrowia Konstantym Radziwiłłem i jeszcze przed posiedzeniem RDS ogłoszono, że planowana reforma ochrony zdrowia jest dobrze przygotowana i nie może być żadnych opóźnień w jej realizacji. Jaką zatem rolę rząd pozostawił RDS? Partnerzy społeczni przedstawili swoje argumenty i pytali o cel reformy. Niestety, odpowiedzi nie otrzymali.

19 zł za pierwszy miesiąc czytania RP.PL

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację