Roszady kadrowe, czyli bliscy zamiast doktorów

Sprawa Bartłomieja Misiewicza i jego zatrudnienia w PGZ zupełnie przyćmiła powołanie nowego prezesa innego kontrolowanego przez państwo giganta – PZU.

Publikacja: 13.04.2017 21:01

Roszady kadrowe, czyli bliscy zamiast doktorów

Foto: Fotorzepa, Maciej Zienkiewicz

Został nim Paweł Surówka, kojarzony z prezesem Michałem Krupińskim, co może oznaczać albo polityczny kompromis, albo skuteczny kontratak na pozycje wicepremiera Mateusza Morawieckiego, który dopiero co Krupińskiego zepchnął z fotela. Bitwa o PZU to kolejne starcie różnych frakcji w PiS o spółki.

Wciąż są one łupem politycznym, co jest szkodliwe i skutkuje często niższymi ich wycenami niż w przypadku firm prywatnych. Przy częstych roszadach kadrowych trudno myśleć o długofalowej strategii. Co gorsza, zmiany te pociągają za sobą automatyczny napływ na niższe stanowiska osób przypadkowych i niedoświadczonych. To często ludzie, którzy zamiast wiedzy mają wyłącznie legitymację partyjną.

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Opinie Ekonomiczne
Dlaczego warto pomagać innym, czyli czego zabrakło w exposé ministra Sikorskiego
Opinie Ekonomiczne
Leszek Pacholski: Interesy ludzi nauki nie uwzględniają potrzeb polskiej gospodarki
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Jak skrócić tydzień pracy w Polsce
Opinie Ekonomiczne
Stanisław Stasiura: Kanada – wybory w czasach wojny celnej
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Opinie Ekonomiczne
Adam Roguski: Polscy milionerzy wolą luksusowe samochody i spa niż nieruchomości