Prezydent może – i mam nadzieję, że to zrobi – złożyć jasną deklarację, że USA pozostają wiarygodnym sojusznikiem naszego kraju. To ma dla nas znaczenie najistotniejsze, bo nic nie zabija w takim stopniu decyzji inwestycyjnych jak poczucie niepewności i strachu.
Amerykańskie korporacje mogą nie wiedzieć dokładnie, gdzie leży Polska, ale raczej wiedzą, że jest gdzieś w Europie i graniczy z Rosją. A graniczenie z Rosją jest z ich punktu widzenia geopolitycznym zagrożeniem, z którym muszą się liczyć, podejmując decyzje o zaangażowaniu w naszym kraju. Prezydent Trump lubi jak dotąd mówić lekceważąco o Unii Europejskiej i omijać szerokim łukiem deklaracje bezwarunkowego wywiązywania się ze zobowiązań sojuszniczych USA wynikających z NATO. Oby wyraźnie powiedział, że w przypadku Polski nie ma takich obaw.