Rz: Sejm planuje wprowadzić nowe prawo wodne, które zakłada uregulowanie kwestii gospodarowania zasobami wód. Projekt od początku wzbudza wiele kontrowersji, bo opłatami za pobór wody mają zostać objęci m.in. rolnicy czy branża energetyczna. A jak nowe prawo wpłynie na działalność hodowców ryb?
Marek Ferlin: Właściwie dziś nie powinniśmy narzekać, bo rybacy przyjęli propozycje, które udało im się wynegocjować przy wsparciu Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Od dawna postulowaliśmy, że ta ustawa musi odpowiadać nie tylko na potrzeby Unii Europejskiej i rządu, ale także hodowców. Na początku zaproponowano przecież, że gospodarstwa rybackie będą musiały zapłacić 8 tys. złotych za hektar napełnionego stawu.