Andrzej Malinowski: Zmiany w mediach? Tylko przez dialog

Cztery nieprzyjazne gazety są groźniejsze od tysiąca bagnetów – miał powiedzieć Napoleon Bonaparte. Od jego czasów znaczenie mediów ani trochę nie zmalało. Trzymają one „rząd dusz" nad milionami ludzi. Są w stanie decydować o losach świata. Do tej skomplikowanej materii chce się teraz zabrać władza – pod hasłem „dekoncentracji" mediów.

Aktualizacja: 06.08.2017 20:51 Publikacja: 06.08.2017 20:36

Andrzej Malinowski

Andrzej Malinowski

Foto: materiały prasowe

Na wiosnę modne było określenie „repolonizacji". Jego autorzy uważają, że polski rynek mediów jest polski tylko z nazwy, bowiem dominują na nim podmioty zagraniczne. Ich zdaniem rozwiązaniem tego problemu jest skopiowanie regulacji francuskich. Przewidują one limity poziomu zaangażowania obcego kapitału. W tak delikatnej przestrzeni jak media nie powinien on, ich zdaniem, dominować. Przeciwnicy z kolei tłumaczą, że nie ma na krajowym rynku medialnym jednej firmy – monopolisty. Skoro tak, to obecna sytuacja nie narusza zasad wolnej konkurencji.

Pozostało jeszcze 83% artykułu

Tylko 69 zł za pół roku czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Czy Europa może być znów wielka?
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Donald Trump rąbie siekierą, Europa odpowiada skalpelem
Opinie Ekonomiczne
Bjørn Lomborg: Skąd wziąć pieniądze na obronę Europy
Opinie Ekonomiczne
Profesor Sławiński: Stablecoins to kolejna odsłona demokratyzacji spekulacji
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Czarny łabędź w Białym Domu, krew na Wall Street
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń