Rz: Bardzo wiele polskich firm pojawiło się w Londynie na konferencji CEE Capital Markets. Skąd pana zdaniem ta ofensywa?
Zbigniew Jagiełło, prezes PKO Banku Polskiego: Budując nowoczesny bank, dokładnie sześć lat temu podjęliśmy inicjatywę prezentacji polskich firm za granicą. Wówczas nasz dom maklerski zorganizował PKO Capital Markets Day w Londynie dla analityków i inwestorów z City inwestujących w polskie spółki notowane na GPW. Po kilku latach to spotkanie jest w kalendarzu wszystkich firm z indeksu WIG20. Jednocześnie Dom Maklerski PKO Banku Polskiego od kilku lat jest najlepszym brokerem w kraju. To znakomicie ułatwia przyciąganie zarówno kolejnych spółek, jak i potencjalnych inwestorów. Po trzech edycjach londyńskiej konferencji poszerzyliśmy formułę spotkania. Teraz uczestniczą w nim także spółki z innych krajów.
Drugi ważny powód naszej obecności w Londynie to realizacja jednego ze strategicznych projektów banku. Zgodnie z naszą misją zapisaną w strategii banku „wspieramy rozwój Polski i Polaków, także poprzez finansowanie ekspansji zagranicznej naszych klientów. Oni są najlepszą wizytówką Polski za granicą. Dlatego tworzymy sieć korporacyjnych oddziałów poza granicami kraju. Najbliższy plan to placówka w Londynie, którą chcemy uruchomić do końca 2018 r.
Mówił pan o sześciu latach. Czy w ciągu ostatnich dwóch zmienia się coś na lepsze lub gorsze, jeśli chodzi o odbiór Polski i naszych firm przez inwestorów?
Swoją pracę w PKO Banku Polskim rozpocząłem od międzynarodowego roadshow związanego z nową emisją akcji, dzięki której podwyższyliśmy kapitał o 5,125 mld zł. Przypomnę, że trwał wtedy kryzys, więc była to dość odważna transakcja, biorąc pod uwagę rynkowe okoliczności. Spotykałem się z dziesiątkami analityków na całym świecie. W Nowym Jorku przedstawiciel jednego z globalnych banków inwestycyjnych zadał pytanie: „Kto w waszym banku ustala ceny?". Nie zrozumieliśmy, o co mu chodzi, więc dopytywaliśmy, co przez to rozumie. Odpowiedział: „Czy minister finansów?". Ta historia dowodzi, jak niewiele jeszcze wówczas świat wiedział o tym, co się zmieniło w Polsce i jak wielką pracę trzeba było wykonać. Z perspektywy lat widzę, że postrzeganie naszej gospodarki i jej trendów rozwojowych jest coraz lepsze. Teraz nasze londyńskie forum jest stałym elementem agendy największych inwestorów instytucjonalnych w Londynie.